O tym że na naszych szosach jest niebezpiecznie , nie muszę nikogo przekonywać. Dlatego przed udaniem się w podróż samochodem zalecam wykonać rytuał ochronny. Można praktykować go w dowolnym momencie, ale najskuteczniejszy jest, gdy robimy go w dniu Marsa, czyli we wtorek.
Do rytuału należy przygotować:
►czerwoną świecę
►mały woreczek z nat. materiału (skóra, bawełna, len)
►tygiel do spalania ziół
►szczyptę kwiatów szałwi
►szczyptę ziela lawendy
►trochę igieł sosnowych
►parę nasion jałowca
►kilka liści dębu (wszystkie mogą być suszone)
Zapalamy świecę, wrzucamy do tygla igły sosnowe, liście dębu, szałwię, lawendę i spalamy je. Po wystygnięciu wsypujemy popiół do woreczka dodając nasiona jałowca i szczelnie go zawiązujemy. Gasimy świecę pamiętając że nie wolno jej zdmuchnąć. Świecę można używać wielokrotnie.
Woreczek zabieramy z sobą w podróż. Jego zawartość będzie nas chronić.